Automatyzacje w social mediach.

Dziś będę pisała o narzędziach, które pomogą trochę zaoszczędzić na czasie. Automatyzacje w social mediach zawsze się przydają. Zwłaszcza każdemu, kto działa w sieci. Bez różnicy czy jesteś przedsiębiorcą, blogerem lub wirtualną asystentką😊

Obecnie testuje dwa z polecanych narzędzi: Hootsute oraz Later.

automatyzacje w social mediach

Każde z nas poszukuje usprawnień w swojej działalności w sieci. Już od dłuższego czasu (od kiedy) zintensyfikowałam ilość publikacji na social mediach, szukałam narzędzia, które mogłabym w prosty sposób zaprząc do wstawiania postów na moich profilach. Od nowego roku ciągle testuję dwie aplikacje.
Chcesz poznać jak moje wrażenia? Czytaj dalej.

Hootsuite

Tę aplikację wykorzystuję do publikacji postów na moich biznesowych profilach na Facebooku i LinkedIn.

Z pierwszych wrażeń: jest przejrzysta. Można w niej włączyć polskie tłumaczenie.
Jeśli chodzi o darmowe konto (wykorzystuję tylko darmowe puki co), to możemy przypiąć do niego maksymalnie trzy profile społecznościowe.

Tylko 30 postów na wszystkie profile, to może nie wiele, ale na moje potrzeby na razie wystarcza.

Planowanie publikacji postów jest naprawdę proste i nawet ktoś, kto nie ogarnia za bardzo technologii, poradzi sobie.

Klikamy w bocznym menu na „Wydawca”. Pokazuje się nam „Networks” – nasze profile i kalendarz (Planner). U góry znajdziemy jeszcze zakładkę „Content”. Tam możemy tworzyć szkice wpisów, zobaczyć co jest zaplanowane, co musi zostać zaakceptowane do publikacji. Ta opcja z pewnością przyda się, jeśli pracujemy dla kogoś😉.

Aby stworzyć i zaplanować post klikamy zielony przycisk „New post”. Pokarze się okno z sekcją, gdzie wybierzemy odpowiedni profil, wpiszemy treść, zaimportujemy grafikę. Z tego, co sobie mogę przypomnieć animacji darmowe konto nie obsługuje🤷‍♀️. Z prawej strony mamy podgląd jak będzie wyglądał wpis. Po uzupełnieniu wszystkich informacji klikamy „Schedule post” lub „Post Now”. Ta pierwsza opcja powoduje, że wyświetli się kalendarz i zegar. Wybierz datę i godzinę. Zatwierdź i gotowe!
Naprawdę nic skomplikowanego.

Zdecydowanie polecam pobawić się tą aplikacją. Obecnie raczej nie kupię wersji rozszerzonej, ale na potrzeby blogera lub jednoosobowej firmy – zdecydowanie wystarczy darmowe konto.

Later

Later postanowiłam wykorzystać do mojego prywatnego bloga (To co najważniejsze). Jest reklamowany jako program do planowania postów na Instagramie i pewnie dlatego zwróciłam na niego uwagę. Blog „To co najważniejsze” mocno opiera się na Insta, choć również na Facebooku radzi sobie dobrze.

Darmowe konto obejmuje jednego użytkownika, ale spokojnie podpięłam profile na Insta, Fb, Pinterest i Twitterze.

Program nie posiada wersji polskiej, ale jego obsługa też nie nastręcza jakiś większych problemów. Choć osobiście wygodniej mi jest jednak na Hootsuite.
Zdecydowanie lepiej jest z ilością postów do zaplanowania. Na Instagramie mam możliwość zaplanować do 30 postów, podobnie na FB. Ilości postów liczone są na profile społecznościowe, a nie zbiorczo. Na Pintarest jest 30, a na Twiterze aż 50 postów do wykorzystania.

Panel jest przejrzysty, ale kalendarz wydaje mi się zbyt ściśnięty i co mnie szczerze denerwuje: pokazuje zaplanowane posty jedynie po kliknięciu odpowiedniego profilu, a nie zbiorczo.

Jak wstawić, zaplanować post?
Możemy kliknąć odpowiednią datę i godzinę na kalendarzu – przeniesie nas do okna edycji posta.
Można też zaimportować grafiki i kliknąć odpowiednią – znajdziemy się również w oknie edycji.

Co mi się tu podoba to, to że mogę zapisać grupę tagów na Insta, utworzyć etykietę posta. To ostatnie jest pomocne np. kiedy mamy cykle tematyczne na SM i przygotowujemy hurtem sporą ilość postów i rozmieszczamy w harmonogramie publikacji.

Niestety jakakolwiek analityka jest dostępna w wyższych planach subskrypcyjnych.

Automatyzacja – jak to zrobić?

Ok, mamy już wybrany post, który będzie za nas wrzucał na social media posty.
Pozostaje jeszcze tylko jeden problem. Przygotowanie grafik i tekstów. Ktoś to musi zrobić, prawda?

Nawet jeśli zamierzasz sama planować publikacje postów, to musisz mieć co zaplanować. Tu mamy dwie drogi. Albo znajdujemy wirtualną pomoc, która za nas przygotuje posty i przedstawi je do naszej akceptacji, albo robimy to same.

Pomyślisz, że co to za oszczędzanie czasu, kiedy i tak musisz przysiąść i wymyślić, napisać, stworzyć posty.
A tak naprawdę wystarczy do tego podejść chłodnym umysłem i zaplanować czas na stworzenie np.30 wpisów, a następnie zaplanować w odpowiedniej aplikacji.

Ja robię to, co miesiąc. Pod koniec grudnia – usiadłam na dwie godziny i wymyślałam, tworzyłam grafiki w Canva, a w pierwszym tygodniu stycznia wrzuciłam to na Later i Hootsuite.
Ostatni tydzień stycznia będzie wyglądał podobnie.

A skąd wziąć pomysły na posty social media? To już inna i dużo dłuższa historia 😊. A zawsze dobrym rozwiązaniem jest bank pomysłów. Zapisujemy wszystko, co nam wpadnie do głowy i z tego korzystamy później.

Zostaw komentarz

Scroll to Top