Uwielbiam planować. Zwłaszcza jeśli chodzi o rozwój firmy. Potrafię sypać pomysłami na nowe treści, produkty, usługi….
Aby robić dobre plany musimy najpierw podsumować dany okres czasu. Od jakiegoś czasu planuję w trybie 12 tygodniowym. Jest to o tyle lepsze, że szybciej widzę rezultaty działań i mogę działać bardziej elastycznie. (Jeśli jesteś zainteresowana tą formą planowania – polecam książkę: “12 tygodniowy rok” Braiana P. Morana i Michaela Lenningtona)
Sprawdzam każdy tydzień i każdy 12 tygodniowy okres. Ale… na koniec roku i tak zawsze chcę zobaczyć czy trendy są zwyżkowe😉 i czy idę w dobrym kierunku. Kierunek firmy określa nasza wizja i misja, o których już pisałam wcześniej na blogu.
Jak się zabrać do podsumowania? Plan działania.
Przede wszystkim musisz mieć na to przestrzeń. I nie chodzi mi tylko o tą fizyczną przestrzeń. Spokojna głowa i pozytywne nastawienie może w tym przypadku wydawać dziwne, ale przekonasz się, że jest dosyć kluczowe.
- Przygotuj planner, segregator, czy tez inne narzędzie, w którym masz wszystkie dane od stycznia. I chodzi tu przed wszystkim o finanse, zaplanowane projekty, treści itd…
- Odnajdź zeszłoroczne podsumowanie – jeśli go nie było to wypisz na kartce jakie cele postawiłaś sobie na początku roku (biznesowe, finansowe, marketingowe itd.)
- Przejdź do analizy danych😄
Tak, ostatni krok to praca w skupieniu. Bierzesz np. wynik finansowy z 2021 i porównujesz do tegorocznego. Analizujesz: jest taki sam? Wynik z 2021 roku (czego nie życzę) jest wyższy od tegorocznego? Jeśli tak – to dlaczego? Co się działo w ciągu roku? Które miesiące były najsłabsze i dlaczego (może zrobiłaś sobie wtedy wakacje lub byłaś chora)?
Chyba już wiesz o co chodzi z analizą. Najlepiej wyniki ująć w formie procentowej, wtedy faktycznie widać, czy dany wynik ma tendencję zwyżkową, czy odwrotnie – spada.
Jak zabrać się za plany?
Proponuję Ci planować w 12 tygodniowych okresach. Tak jak pisałam wyżej – sprawdza się to u mnie wyjątkowo dobrze.
Jak to ująć praktycznie? Skup się na co najwyżej 3 celach w jednym okresie 12 tygodniowym. Czyli możemy wziąć cel finansowy i marketingowy. Określamy jaki chcemy osiągnąć wynik np. finansowy w ciągu 12 tygodni.
A teraz najważniejsze – musisz się zastanowić jak go osiągnąć. Przykład: stałe współprace, pozyskiwanie raz w tygodniu nowego klienta itd…
Szukasz taktyk, które wykonując dzień w dzień doprowadzą cię do osiągnięcia zamierzonego celu. Musisz też ten cel mieć dokładnie określony. Jeśli to określona kwota, to podziel ją na każdy tydzień i sprawdzaj, jak wygląda jego osiąganie. Jeśli to ilość nowych klientów – zapisuj to! Koniecznie notuj dane na drodze do osiągnięcia celu.
W tym systemie istotne jest właśnie sprawdzanie i … nagradzanie się😉. Tydzień dobrze wypadł? Należy się nagroda! Miałaś kiepski tydzień? No cóż, następny będzie lepszy.
Jakie moje plany?
Do intensywniejszej pracy nad moją firmą wróciłam w czerwcu. Kiedy dostałam sygnał od wszechświata, żeby nie osiadać na laurach i zadbać o własny interes. Dostałam nauczkę i bardzo dobrze mi zrobiła. Ruszyłam z kopyta z nową energią.
Od tego czasu publikuję regularnie na blogu (ten będzie dziewiątym wpisem). Wymyśliłam serię o sklepie online – z pewnością przydała się nie jednej osobie. Regularnie piszę również newsletter – w sumie wysłanych maili będzie 14 sztuk (już w tę sobotę pójdzie ostatni w tym roku).
Finansowo wyszłam bardzo podobnie, jak w zeszłym roku (mogłoby być lepiej😎), ale niestety trafił nam się Polski Ład i inne …. “miłe” niespodzianki od rządu😉. Znalazłam sporo ciekawych współprac, niektóre z nich przerodziły się na stałe współprace, a inne dały mi sporo doświadczenia.
Co planuję? Produkty cyfrowe do samodzielnego wdrożenia na stronę, ale również szablony stron z opcją wdrożenia. To coś nad czym już działam i co chwilę coś nowego wpada mi do głowy….😄
Z pewnością nowy bonus za zapis na newsletter i jeszcze kilka serii dotyczących WordPressa i biznesu online.
Co poza tym? Więcej odpoczywać od firmy. Okazuje się, że często mój biznes nie wychodzi mi z głowy nawet, kiedy już laptop wyłączę. To dla mnie duży problem, więc będę pracować nad zachowaniem większej ilości czasu przeznaczonego na odpoczynek. I zaczynam już niebawem! Postanowiłam sobie zrobić “urlop świąteczny”. Dlatego z następnym postem blogowym zawitam dopiero w nowym roku.
A jakie Ty masz plany? Robisz podsumowania?
Podziel się w komentarzu lub napisz do mnie.